Kryzys szkoły – J. Juul

Czy współczesna szkoła jest przeżytkiem? Czy oddając dzieci w ręce tej instytucji wspieramy ich rozwój, czy raczej przyczyniamy się do ich niszczenia, przeciążania i upokarzania? To pytania dla absolutnie wszystkich, ponieważ szkoła jest miejscem, w którym niemal każdy spędza potężną część swojej młodości. W związku z tym jest ona miejscem tak samo pełnym potencjału, jak niebezpiecznym, którego oddziaływanie może doprowadzić do tragicznych skutków. Co możemy zrobić, żeby szkoła była jednak miejscem, gdzie dzieci i młodzież są bezpieczne i mogą rozwijać się w zgodzie z własnym potencjałem? O tym właśnie jest jedna z wielu przetłumaczonych na język polski książek Jespera Juula – “Kryzys szkoły”. Jest to zbiór doświadczeń, przemyśleń i porad, które ten znakomity pedagog wypracowuje od kilkudziesięciu lat pracując z dziećmi, rodzinami i instytucjami na całym świecie. Krótkie treściwe rozdziały oraz wywiady z autorem przeprowadzają nas przez różne obszary problemowe w relacjach szkoła – uczeń – rodzice oraz ukazują kierunki koniecznych zmian systemowych. W oczach Juula większość szkół to zbiurokratyzowane maszyny, które poprzez złe rozwiązania systemowe wyniszczają zarówno uczniów, jak i nauczycieli, a rodziców nie są w stanie zaprosić do współpracy. Brak w nich odpowiedniej komunikacji, wzajemnego szacunku i zaufania. Pracownicy szkoły w większości nie są przygotowani do pełnienia roli wychowawców, nie wiedzą, jak być dobrym autorytetem i nawiązywać dialog z uczniem w czasach kiedy autorytarne postawy powinny odejść w zapomnienie. Uczeń jest traktowany jako ktoś, kogo można i trzeba przystosować do pożądanego wzoru i wszelkimi sposobami nauczyć posłuszeństwa. 

Młodzi ludzie, którzy nie wpasowują się w ten wzór dostają etykietkę “trudnej młodzieży”, co w zasadzie jest rodzajem napiętnowania i nadużycia “definicyjnej władzy dorosłych” w sytuacji, kiedy ci młodzi po prostu żyją w niesprzyjających okolicznościach. Są niejako karani za niewydolność swoich rodziców, za krzywdy, których doznali, czy poprostu za naturalną obronną reakcję na opresyjny system szkolnictwa. 

Choć lista braków i problemów związanych z państwową edukacją jest długa, autor swój krytyczny ogląd zmiękcza ciepłem nadziei i prostych sugestii, w jakim kierunku możemy myśleć i działać, by sytuację zmienić. Główny przekaz Juula to “tworzyć podmiotowe relacje”. Relacja – oto klucz do wszystkiego. Tak proste, a tak często w praktyce niewykonalne. Jak pisze kompetencja w budowaniu relacji “jest to umiejętność postrzegania dziecka takim, jakim ono jest – jako jedynego w swoim rodzaju indywiduum – i dostosowania swojego zachowania tak, aby nie rezygnować z przywództwa, a zarazem pozostawać w autentycznym kontakcie” (s. 131). Sugeruje, że dopiero po nawiązaniu relacji można cokolwiek rozwiązywać bez używania przemocy. Gdyby spojrzeć na ten postulat z szerszej perspektywy, to oznaczałoby duże zmiany w mentalności i formalnym systemie szkolnictwa. Dzieci otrzymałyby więcej wolności i odpowiedzialności za siebie (takiej, którą są w stanie podjąć), więcej zaufania i szacunku do swoich granic i dla swojej tożsamości. Juul proponuje więc przesunięcie uwagi z realizacji kolejnych wymogów programowych na relacje budowane w ramach szkoły. Zmiana wymagałaby też podejścia do edukacji w ogóle: “jeśli chodzi zaś o uczniów, to najbardziej przysłużyłaby im się likwidacja obowiązku szkolnego i ustanowienie w to miejsce prawa do edukacji.” – pisze Juul i gdzie indziej proponuje wszystkim rodzicom: “żeby dwa razy w roku – przed feriami zimowymi i przed wakacjami – urządzili w domu świąteczny obiad, w czasie którego powiedzą swoim dzieciom coś takiego: “Kochany Janku (albo kochana Zosiu), z całego serca dziękujemy ci za to, że chodzisz do szkoły. Mamy nadzieję, że czegoś się w niej nauczyłeś i że sprawiło ci to frajdę. Wiemy, że nie każdy dzień był radosny, i dlatego dziękujemy ci, że z nami współdziałałeś”” (s. 23). Dla wielu osób to odwrócenie nie do pomyślenia, ale kiedy głębiej się nad tym zastanowić, to droga, która pozwala wykraczać poza zasadniczo przemocowy układ, który dotyczy całego procesu edukacji i jej instytucji.

Juul podkreśla, że głównym celem wychowawczym powinno być to, by młodzi dorośli opuszczający szkołę cieszyli się zdrowiem i dobrostanem psychicznym oraz mieli rozwinięte kompetencje społeczne, które w przyszłości pozwolą odnaleźć się w społeczeństwie, dogadywać i współdziałać z innymi. Niestety szkoła ucząca głównie wiedzy deklaratywnej (oczywiście natychmiast zapominanej) oraz posłuszeństwa produkuje rzesze ludzi, którzy najpóźniej w czwartej dekadzie życia docierają do momentu poważnego załamania i bezradności. “Dlatego niech każdy rodzic spyta siebie: czy chcę mieć dziecko posłuszne czy zdrowe psychicznie? Obu tych rzeczy nie można mieć naraz. To pytanie oznacza także: Czy jesteśmy gotowi stawić czoło nieskończonym dyskusjom i sporom z dzieckiem dzięki którym być może lepiej rozwiniemy się jako ludzie – czy też wolimy po prostu mieć święty spokój? Zdrowe psychicznie dziecko z pewnością nie zagwarantuje nam świętego spokoju” (s. 139).

W naszym kraju (i w wielu innych) debata publiczna nt szkoły i związanej z nią przemocy jest znikoma. Szersza dyskusja od czasu do czasu powraca co najwyżej przy okazji mniej lub bardziej bezsensownych zmian programowych i organizacyjnych typu tworzenie czy likwidacja gimnazjów, ale nie dotyka nawet słowem największego koszmaru, którym szkolnictwo jest przesiąknięte od wieków. Dlatego gorąco polecam lekturę wszystkim, którzy chcieliby dołożyć swoją cegiełkę do rozwoju tego fundamentalnego obszaru społeczeństwa jakim jest edukacja młodych ludzi. Książka jest krótka, pisana językiem lekkim i prostym, nie wnika wgłąb złożonych problemów – to z jednej strony sprawia, że wydaje się być zbyt uproszczonym poradnikiem/manifestem nie uwzględniającym wielu niuansów, w  które edukacja jest wplątana, ale z drugiej stronie to stanowi o jej sile, bo dotrze do każdego w jeden wieczór i nie wymaga wielu dni studiowania zawiłych analiz. Inspirująca i motywująca!

A.Ch.


Juul J. (2014). Kryzys szkoły. Podkowa Leśna: Wydawnictwo MiND.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Call Now Button